Zauważyłem, że w dyskusjach w Salonie24 niektórzy używają często następującego argumentu:
Wierzę w Boga m. in. dlatego, że nie można udowodnić Jego nieistnienia. Co prawda, Jego istnienia też udowodnić się nie da, ale to nieistotne.
Te same osoby wypowiadają się czasami tak:
Nie wierzę w wieloświat m. in. dlatego, że w chwili obecnej nie można udowodnić jego istnienia. Co prawda, jego nieistnienia też udowodnić się nie da, ale to nieistotne.
Ciekawe, nieprawdaż?
Prawdaż.
PS. Żeby mi nikt nie imputował (trudne słowo) poglądów, których nie mam, od razu zaznaczam, że ja dopuszczam istnienie obydwu bytów.
Wieloświat – byt zawierający nasz Wszechświat, ale także wiele innych wszechświatów, w których mogą obowiązywać odmienne prawa fizyki niż w naszym.