kierdel kierdel
1564
BLOG

Którzy kolarze jeżdżą na koksie?

kierdel kierdel Sport Obserwuj notkę 26

Malkontenci powiedzą, że praktycznie wszyscy: nie ma kolarzy czystych, są tylko nieprzyłapani. Ja jednak jestem idealistą i wierzę, że przynajmniej niektórzy zawodnicy nie wspomagali się niedozwolonymi metodami.

Ciekawe światło na tę sprawę może rzucić książka Antoine Vayera „Tous dopés? La preuve par 21”, która właśnie ukazała się we Francji. Książki tej nie mam (zresztą, nawet gdybym ją miał, niewiele by to dało, jako że nie znam języka francuskiego), ale zapoznałem się z jej omówieniami w internecie.
 
Vayer, były trener nieistniejącej już czołowej zawodowej grupy kolarskiej Festina, porównuje wydajność organizmów czołowych kolarzy, którzy w ostatnich latach brali udział w wyścigach Tour de France. Jako podstawa służy mu średnia moc generowana przez zawodników na najtrudniejszych górskich podjazdach.
 
Vayer uważa, że niczym niewspomagany, ale dobrze wytrenowany organizm ludzki może przez kilkadziesiąt minut generować moc wynoszącą maksymalnie 410 watów . (Dlaczego akurat taka liczba? Nie wiem; wyjaśnienie zapewne zawarte jest w książce). Wartości z przedziału 410-430 watów określa jako „podejrzane”, zawodników generujących moc 430-450 watów nazywa „cudownymi”, zaś tych, którzy potrafili wycisnąć ponad 450 watów – „mutantami”.
 
Okazuje się, że antybohater największej afery dopingowej ostatnich lat, Lance Armstrong, znajduje się dopiero na szóstym miejscu wśród triumfatorów TdF. W 2001 roku jego średnia wydajność wyniosła 438 watów. Największą wartość – 455 watów – osiągnął w 1995 roku Miguel Indurain; za nim uplasowali się Bjarne Riis (1996 r. – 449 watów), Marco Pantani (1998 r. – 446 watów), Jan Ulrich (1997 r. – 441 watów) i Alberto Contador (2009 r. – 439 watów).
 
Największą wydajność wykazał jednak nie któryś ze zwycięzców TdF, ale dwukrotny triumfator klasyfikacji górskiej, Laurent Jalabert. W 1995 roku w trakcie jednego z podjazdów generował on kosmiczną moc 495 watów!
 
Czy są zatem kolarze, którzy mogli wygrać TdF bez stosowania niedozwolonych środków? Vayer twierdzi, że tak. Jednym z nich jest Greg LeMond, triumfator z lat 1986, 1989 i 1990, który osiągał „ludzkie” wyniki, odpowiednio 381, 408 i 407 watów. Zwycięzca z 2011 roku, Cadel Evans, generował maksymalnie 409 watów. Zeszłoroczny triumfator, Bradley Wiggins, popisał się 419 watami, czyli wartością nieznacznie tylko większą niż ustalona przez Vayera granica.
 
Vayer uważa, że ostatnie 30 lat kolarstwa można podzielić na 3 epoki. Do 1990 roku zawodnicy wspomagali się głównie sterydami. W latach 90. zaczęto stosować EPO, co gwałtownie poprawiło wydajność organizmów. Jednakże w 1998 roku wprowadzono skuteczne testy wykrywające nadmiar tego hormonu, dlatego kolarze przerzucili się na inne, już nie tak efektywne metody, takie jak transfuzja krwi. Od 2011 roku widać kolejny spadek wydajności organizmów kolarzy, choć wciąż pojawiają się podejrzane wyniki (i, pozwolę dodać od siebie, nadal słyszymy o wpadkach niektórych zawodników).
 
Wnioski Vayera wydaje się potwierdzać porównanie dokonane przez włoską "La Gazzetta dello Sport". Wzięła ona na warsztat podjazd na Tre Cime, który kolarze pokonują podczas niektórych edycji wyścigu Giro d'Italia. W 2007 roku znany dopingowicz Danilo Di Luca wjechał na niego w 15 i pół minuty; w roku obecnym zwycięzcy Giro, Vincenzo Nibaliemu, zajęło to aż 2 i pół minuty dłużej.

 

kierdel
O mnie kierdel

Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. Trollem się nie jest; trollem się bywa. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu salonowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu. Tymon & Transistors - D.O.B. (feat. Jacek Lachowicz)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport